niedziela, 20 maja 2012

Z wizytą w singapurskim sklepie cz. 1 – Mandarynki





Dziś chciałam się podzielić z Wami tym, co można znaleźć na półkach w tutejszych sklepach.

Ogólnie zakupy robię najczęściej w Takashimayi w Cold Storage. Do tego sklepu mam najbliżej i można tam znaleźć wszystkie potrzebne produkty. Co prawda, gdy pojedzie się dwa przystanki dalej na stację Dhoby Ghaut, można zakupy zrobić w Carrefourze, gdzie ceny są niższe.

Ale czasem chce się zrobić małe zakupy i wizyta w pobliskim Cold Storage w zupełności wystarcza.

Dziś post o mandarynkach- te pyszne owoce są oczywiście importowane z innych krajów, jak zresztą większość tutejszych produktów. Singapur importuje prawie wszystko- nawet woda w kranach pochodzi z… pobliskiej Malezji.

Dzisiejsze mandarynki pochodzą z Australii. Pudełko zawiera 1 kg owoców i kosztuje 5,45 SGD czyli ok. 13,63 zł (po kursie 2,5 zł za 1 SGD). Patrząc na polskie realia, to cena prawie 14 zł jest porażająca, ale tu w Singapurze 5 dolarów za kilo mandarynek to raczej norma.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz