niedziela, 12 lutego 2012

Koh Samui Dzień 6


Postanowiliśmy sobie, że dzisiejszy dzień będzie bardziej spokojniejszy od wczorajszego i po śniadaniu wyruszyliśmy na zakupy do Tesco, a potem na obiad. 


























Dzisiejszym celem wycieczki miały być skały w okolicach Lamai zwane Hin Ta & Hin Yai lub też Grandfather-Grandmother Rocks. Są to dwie skały wyglądem przypominające ludzkie narządy płciowe, ulokowane kilka metrów od siebie. Oczywiście związana jest z nimi pewna historia. 

Lokalna legenda opowiada o pewnej starszej parze, nazwanej dziadkiem Kreng (Ta Kreng) oraz babcią Riem (Yai Riem), którzy żyli ze swym synem w południowej prowincji Nakhon Si Thammarat. 

Poczuli, że syn był już w takim wieku, że powinien się ożenić. Wypłynęli zatem do sąsiedniej prowincji Prachuap Khiri Khan, prosić o rękę córki niejakiego Ta Monglai. 

Podczas tej morskiej podróży, ich łódź została zaatakowana przez burzę. Starszy człowiek i jego żona nie byli w stanie dopłynąć do lądu. Zginęli na morzu, zamieniając się w skały jako dowód swoich prawdziwych intencji, dla niedoszłych rodziców panny młodej. 

Było trochę stromo... 
Rock Bar

Hin Yai


Hin Ta

Po tej atrakcji pojechaliśmy znowu do Nathon, żeby zakupić jeszcze jakieś pamiątki i wybrać pieniądze z bankomatu. Niestety spotkała mnie przykra niespodzianka przy ATM-ie, bo żaden nie chciał przyjąć mojej karty! Zdenerwowani i bez pieniędzy wróciliśmy do resortu, postanawiając, że jutro wybierzemy się do banku, aby wymienić dolary na bahty. Potrzebowaliśmy jeszcze jakichś pieniędzy, żeby zapłacić chociażby za taksówkę do lotniska.




Stragany kusiły, a my bez pieniędzy...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz